środa, 17 marca 2010

świat spełniakjących życzeń

Uwierzyć że świat jest miejscem spełniających się życzeń..Hm tak zaczyna się ta historia.Wczoraj spotkałam się z przyjaciółmi na medytacji, i w czasie przerwy przy herbatce opowiadałam im kolejną przygodę z mojego życia.
-Słuchaj-powiedziała Magda-na tych twoich historyjkach moglibyśmy nieźle zarobić i w mig miałybyśmy gompę skończoną.
-To żart
-Nie mówię serio. jest nas tu 5 osób i z uwagą przysłuchujemy się tobie, a jakby to spisać to ile osób mogłoby je poznać.
-Co innego pisać, a co innego mówić
-Nie wierzysz w siebie.
-Tak, jest to trudne.
-Jest wiele uzdolnionych ludzi, którzy mają światu coś do zaoferowania, a nie wierzą w siebie. Ja ostatnio zapisałam się na kurs internetowy związany z motywacją. I dostaję codziennie na skrzynkę kilka listów motywacyjnych. Przeprogamowuję się na sukces.Wierzę w umysł. Ogloądałaś ten nowy film <.
-Nie, ale już kolejna osoba mi o nim wspomina.
-Tam jest o sile naszego umysłu, że wszystko możemy, tylko ważna jest wiara, w to, że się uda.
-A ty wierzysz?
-Jestem w trakcie kreowania swojego zawodu. Chcę zostać coacherem.
-To może spróbujemy razem
-Ok ja będę twoim osobistym coacherem i 3 razy w tygodniu będę przysyłać ci listy motywujące cię do pracy.
-To spiszmy umowę.
Zaraz na stole znalazło się opakowanie po chrupkach śniadaniowych i pisak.
UMOWA COACHINKOWA Z DNIA 15.03.2009 ROKU
Od dzisiaj moim osobistym coacherem jest pani Magda Sarnik Pesel 75101601960. W ramach tej usługi będzie mnie motywowała trzy razy w tygodniu do napisania opowieadań, które zostaną wydane w formiew książki. Za usługę coachingową pani Magda Sarnik otrzyma wynagrodzenie w wysokości 5% zysku. Ja Kamilla Szewczyk napiszę w ciągu 7 miesięcy 15 opowiadań, czyli do dnia 15.10.2009 roku.
Podpisy
KSzewczyk,MSarnik oraz Mery, Kasia i Ola jako świadkowie.
-Odbiję umowę na ksero i Ci ją przekarzę.
Teraz mam problem co mam pisać
-Jak to co? Pisz o Carlosie,który się w tobie zakochał w Kaliskiej, a ty w nim, bo to istotna uwaga i patrz jaki skrót tej historii, o menelach co ci odśnieżali chodnik, o babci ulicznej potem o pięknych Arabach, napisz tę historię, a ja wezmę swoje 5 % zysku.
-Wiesz co znajduję jeszcze jeden sens spisania swojego życia- to może być bardzo uzdrawiający proces, który może doprowadzić mnie do uwolnienia się od przeszłości. Tak chociaż nie wiem czy ktoś będzie chciał czytać historyjki tak pojechanej osoby jak ja.
-To kolejny powód dla którego masz pisać, bo tak naprawdę norma, jeżeli w ogóle istnieje, jest po prostu nie do wytrzymania.
-No sama jestem ciekawa, czy nam się uda. Czy zacznę pisać i dotrzymam umowy.
Teraz jestem podekscytowana, nie bardzo zdaję sobie do końca sprawę czego się podjęłąm.
II
Ranek. Podchodzę do okana, a tam spadający śnieg lub tynk, no coś białego. Siadam do komputera. Podniosłam ręce, jak pianista i zamarłam w bezruchu.Miałam zacząć pisać, ale jedyny ruch, który wykonałam w tej sprawie to ruch, że miałam wykonać ruch.Nie, nie no w domu nie mogę pisać. Muszę znaleźć sobie jakieś miejsce. Pójdę do mojej biblioteki.
III
Spotkałam Piotra. No nie jest to coś nadzwyczjnego ponieważ tam pracuje. Mery opowiadała mu o naszej umowie i o dziwo, mimo iż sceptycznie odniósł się do naszej współpracy z Magdą, to pokazał mi fajne miejsce w bibliotece, gdzie w spokoju mogę się zająć twórczością.Pierwszy znak, że mam to robić.Układa się. Pokój jest na końcu korytarza, oszklony, z oknami na miasto, w środku stoły, komputer z internetem i piękna rzeźbiona szafa z czterem tygrysimi łapami.Podłączam się do internetu. Wchodzę na skrzynkę. jest list od Magdy. Czytam.
Odpowiedz

Przekaż dalej